Info

Więcej o mnie.
Kontakt
GG:
PW na Bikestats
Statystyki





Archiwum bloga
- 2015, Luty1 - 0
- 2014, Marzec3 - 3
- 2013, Grudzień1 - 0
- 2013, Wrzesień7 - 0
- 2013, Sierpień15 - 2
- 2013, Kwiecień10 - 7
- 2013, Marzec4 - 2
- 2013, Luty5 - 0
- 2013, Styczeń2 - 1
- 2012, Grudzień2 - 0
- 2012, Listopad2 - 3
- 2012, Październik1 - 2
- 2012, Wrzesień7 - 0
- 2012, Sierpień8 - 13
- 2012, Lipiec16 - 22
- 2012, Czerwiec17 - 15
- 2012, Maj15 - 13
- 2012, Kwiecień15 - 24
- 2012, Marzec9 - 16
- 2012, Luty7 - 5
- 2012, Styczeń4 - 7
- 2011, Grudzień1 - 8
- 2011, Listopad3 - 7
- 2011, Październik6 - 0
- 2011, Wrzesień6 - 2
- 2011, Sierpień15 - 5
- 2011, Lipiec9 - 0
- 2011, Czerwiec17 - 12
- 2011, Maj14 - 14
- 2011, Kwiecień10 - 6
- 2011, Marzec7 - 8
- 2011, Luty5 - 2
- 2011, Styczeń3 - 7
- 2010, Listopad5 - 9
- 2010, Październik5 - 0
- 2010, Wrzesień2 - 0
- 2010, Sierpień7 - 7
- 2010, Lipiec11 - 11
- 2010, Czerwiec8 - 5
- 2010, Maj11 - 7
- 2010, Kwiecień6 - 2
- 2010, Marzec8 - 9
- 2010, Luty1 - 1
- 2009, Październik1 - 3
- 2009, Wrzesień4 - 8
- 2009, Sierpień10 - 4
- 2009, Lipiec8 - 4
- 2009, Czerwiec10 - 5
- 2009, Maj13 - 15
- 2009, Kwiecień13 - 8
- 2009, Marzec1 - 1
Moje rowery
Wykres roczny

Dane wyjazdu:
Dystans : 78.16 km
Czas : 03:04 h
V średnia : 25.49 km/h
V max : 67.50 km/h
W pionie : 467 m
Rower : Cube Attempt
Po szkole, pętla Starosądecka...
Poniedziałek, 24 września 2012 | Komentarze 0
I skończyło się wracanie z szkoły o 14. Niestety od tego tygodnia po zmianie planu lekcji jedynie w poniedziałki będę w domu o normalnej porze, reszta dni to powroty w okolicach godziny 16 a w środę 18.Dzisiaj korzystając z super pogody padło na pętelkę Starosądecką choć chodziło po głowie parę innych tras. W Łęce po raz kolejny kobieta udowodniała jakim można być debilem na za kółkiem. Standardowo, wzięła się za wyprzedzanie, a gdy miała mnie na wysokości tylnych drzwi zaczęła skręcać w prawo pod sklep. W Sączu wyłożył bym się na łuku koło starej policji (ul. Szwedzka/Wąsowiczów) ponieważ trochę za bardzo się położyłem na boku. Na szczęście miałem wypiętą nogę którą w ostatniej chwili się podparłem. Poza tym nic ciekawego. Powrót omijaną w tym roku ulicą Zdrojową.